Witam i przepraszam że mnie nie było, jakoś tak wyszło że problemy zaczęły się kumulować nie mogłam się zebrać.
7 stycznia po zaledwie 2 dniach mrozu nasz ukochany pies wbiegł na lód, niestety nie udało się go uratować, może to głupie ale bardzo to wszyscy przeżyliśmy, szczególnie moja córka która się z nim wychowywała
Bardzo tęsknimy .....
Witaj, dobrze że jesteś. Szkoda, że przychodzisz do nas z tak smutną nowiną. To zrozumiałe, że w ostatnim czasie nie miałaś ochoty na blogowanie. To wielka strata dla Ciebie i Twojej rodziny.
OdpowiedzUsuńPrzytulam i dodaje otuchy.
Trzymaj się Moja Droga.
szkoda, śliczny psiaczek:((((
OdpowiedzUsuńprzykro mi z powodu pieska :( wcale się nie dziwię waszych emocji, bo dla nas kot czy pies, też jest jak członek rodziny :(
OdpowiedzUsuńO rany... szkoda psiaka :( ja bym się zapłakała... też mam owczarka...
OdpowiedzUsuńi absolutnie nie ma w tym nic głupiego! Tak jak pisze Asia - zwierzaki są jak członkowie rodziny...
Przepiękny psiak! Szkoda, że już go z Wami nie ma. Ja swojego pożegnałam w styczniu po prawie 14latach razem i tęsknię za nim do dziś. Wiem co przeżywacie, a zwłaszcza córka także wielkie wyrazy współczucia ode mnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kochana przytulam Was mocno. To jest zawsze bardzo smutne wydarzenie a jeszcze jak czworonożny przyjaciel był wiele lat to .... :(
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno :)
O jejku,kochana,bardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuńMy mamy naszą psinkę od 1,5 roku i nie wyobrażam sobie życia bez niej.Kochane zwierzaczki ♥
Trzymajcie się cieplutko!